środa, 18 lutego 2015

Jane The Virgin

Heej!
Jak się miewacie?
Niestety,jutro już muszę wracać do szkoły,ponieważ miałam 3dniowe ferie z powodu święta państwowego.

Może już zgadliście,że nagłówek postu to nazwa serialu,którym obecnie jestem zafascynowana.Właśnie dziś chciałabym zachęcić i powiedzieć,dlaczego ten serial jest warty uwagi.


O czym jest serial?

Jane (Gina Rodriguez) to 23-letnia studentka finansów i rachunkowości, która pracuje w hotelu. Pewnego dnia jej spokojne życie wywraca się do góry nogami, gdy odkrywa, że jest w ciąży. Wkrótce dowiaduje się również, że została przypadkowo sztucznie zapłodniona przez swojego lekarza. Tymczasem sytuacja, w której się znalazła, komplikuje jej stosunki z chłopakiem Michaelem (Brett Dier).


Obsada

Gina Rodriguez    jako:    Jane Villanueva       
    Justin Baldoni        Rafael Solano       
    Andrea Navedo        Xiomara Villanueva       
    Yael Grobglas        Petra Solano      
    Brett Dier        Michael Cordero Jr.      
    Ivonne Coll        Alba Villanueva       
    Jaime Camil        Rogelio De La Vega

Warto jest wspomnieć,że serila "Jane The Virgin" był nominowany na  Złoty Glob za Najlepszy serial komediowy lub musical,a głowna aktorka serialu Gina Rodriguez została nominowana na Złoty Glob za Najlepszą aktorkę w serialu komediowym lub musicalu i wygrała właśnie w ten nominacji.


Moje refleksje na temat serialu
Teraz naprawdę żyję tym serialem.Nawet nie wiem, czemu tak jego polubiłam.
Po pierwsze,to sama akcja jest wciągająca,naprawdę każdemu bliska,kiedy mamy jakies rozterki,niepowodzenia,kiedy życie nie zawsze jest jak w planie.
Po drugie,ehh ci chłopcy..Naprawdę zakochałam się w Rafaele,a i wątek miłosny między Jane a Rafaelem po prostu przepiękny.
A Gina Rodriguez gra bardzo profesjonalnie,a zresztą cała obsada jest po prostu fajna.

 Mam nadzieję,że przekonałam Was pooglądać chociaż jeden odcinek tego serialu i może przemówi do Was,jak przemówił do mnie :)
Pa!!!
 



wtorek, 10 lutego 2015

100 dni

Heej!
Jak się miewacie?

Powodem mego pisania jest ten fakt,że nieoczekiwanie zachorowałam i jestem skazana na siedzenie w domu.Pomyślałam,że byłoby fajnie do Was napisać.

Mogę się pochwalić,że pomyślnie przeszłam do następnego etapu olimpiady,dlatego muszę bardziej się szykować i za miesiąc dalej toczyć walkę,ale teraz o trafienie do najlepszej 10.Dlatego muszę postarać się,a jeżeli coś się nie uda,to nie znaczy,że świat się skończył.
Ale temat tego postu jest trochę inny,to chciałabym o nim wspomnieć.Jak wiadomo,ten trwa okres studniówek.Moja odbędzie się tylko za rok,ale już po trochę zastanawiamy się z klasą na temat swojej.Jako 11 klasa musieliśmy zrobić dla 12 klasy kalendarz 100 dni,plakat z pozdrowieniami,tort.Także z klasą postanowiliśmy,że jako prezent zaśpiewam dla nich piosenkę.To było bardzo ekscytujące i stresujące wydarzenie,ale mi się udało to zrobić.Między innymi,usłyszałam wiele komplementów :D
12 klasy dziewczyny poprosiły nas pomocy,to w jednym numerze im pomogłyśmy.
Ogólnie mówiąc,było fajnie :)

Pa!!!