No,jak Wam minęły święta?
No te święta były niezłe,tylko szkoda,że nie było wielkiego ciepła.Ale zacznę wszystko od początku.
W sobotę wstawałam bardzo ciężko,bo mama obudziła o 9.00.Następnie pojechaliśmy do babci.Pomagałam w przygotowaniu stoła i potraw.Pogoda była niezła,ale u babci pokazywało nawet +12 stopni.Także było całkiem ciepło.Dzień zakończył się rozmową i oglądaniem komedii z radzieckich czasów Rosji.Od tej komedii bardzo się śmiałam,chociaż ona ma ~20 lat ,a może i więcej.
W niedzielę znowu ciężko wstawałam,bo trzeba było do kościoła.Przebyłam tam i wróciłam do domu.Umalowałam się i ubrałam się do świątecznego stołu.Po pysznym stole było odpoczywanie,a następnie-wyjazd do drugiej babci.Pogoda była taka sobie.
Dzisiaj tata z samego rana oblał mnie wodą i zarazem obudził.Wstałam i zjadłam śniadanko.Później po przyjeździe z kościoła,zasiedliśmy do stołu.Po obiedzie wróciłam do domu.Pogoda dziś była przepiękna,ale zimno.
Tak ogólnie mówiąc,święta były całkiem całkiem.Ale za tymi świętami się najadłam.
Mam depresję,że jutro idę do szkoły i że coraz większymi krokami zbliża się egzamin.Denerwuje się.
Jeżeli macie pytanka lub jakieś porady,żądania to piszcie
isabella1819@gmail.com
Pa,kochani!!!
Mi święta wypadły całkiem nieźle ;)
OdpowiedzUsuńzapraszam http://makesomecolour.blogspot.com/
ja miałam bardzo udane święta ^^
OdpowiedzUsuńale masz długie włosy ;DD
OdpowiedzUsuńJa na szczęście w dyngusa zostałam pod kołderką :p
OdpowiedzUsuńJezu ,jakie ty masz slicznie wlosy i paczydła :p
Pozdrawiam,Maagda