DAY: ŚRODA
Ten dzień był bardzo upalny,baardzo gorący ;)No i wreszcie woda była cieplejsza i spokojniejsza ;)
Po plażingu postanowiliśmy pójść do lokalnego muzeum morskiego ;)Jednak ja niedobrze się czułam.Tam nie było najgorzej,ale nie byłam niczym zachwycona.Muzeum,jak muzeum ;)
Następnie znowu plażing i wodne kapiele ;)
Wieczorem postanowiliśmy pójść do starego miasta i na promenadę(główną ulicę).Jednak najbardziej mnie zdziwiło,że tam nie ma życia,czyli nie ma całkiem ludzi.
Następnie poszliśmy do zamku Zakonu Kawalerów Mieczowych.
Po tym,wróciliśmy do domu.Ja znowu padłam zmęczona ;)
musiało być ciekawie :)
OdpowiedzUsuńładne zdjęcia :)
swietne widoki :)
OdpowiedzUsuńzapraszamy w wolnej chwili :)
To fajnie, że już upał był ;)
OdpowiedzUsuńMasz super spódnice.
mybeautifuleveryday.blogspot.com
zazdroszczę ci tylu odwiedzonych miejsc:)
OdpowiedzUsuń