Hotter and better

Hello!
Jak się macie?
Przepraszam za swoją nieobecność,ale właśnie wtorek i środę spędziłam na wsi,gdzie nie miałam możliwości wejść do bloga.Nie wiem,jak u Was,ale już drugi dzień u mnie gorąco,ale to lepiej niż zimnota ;)

Na wsi jadłam wiele jagód,np.truskawki,poziomki,porzeczki.Także starałam się jak najwięcej czasu spędzać na podwórku.Coś  tam pomogłam,np.posadziłam szpinak,pograbałam trawę.Także przypomniałam,jak to jest chodzić bosym po trawie,świetne uczucie ;)
Nie powiem,że spędziłam źle czas,ale jednak wszędzie dobrze,ale w domu najlepiej ;)
Pierwszego dnia w domu wszyscy marzliśmy,bo na podwórku dość ciepło,a w domu jak w lodówce,jedak we środę było fajnie się orzeźwić po gorącym dworze.
Podczas pobytu na wsi nie padało ani trochę,jednak gdy byliśmy w Wilnie,to wyglądało jakby była ulewa.

Co do dzisiejszych zdjęć,to one były robione niedawno,dzisiaj.I są dość klimatyczne.Mam nadzieję,Wam się spodobają ;)

Żegnam!!!