sobota, 25 lipca 2015

White spirit

Heej!

Po tak długim czasie przychodzę do Was z letnim outfitem.Moja stylizacja nie jest zbytnio praktyczna,ale bardzo efektowna.Całą stylizację dopełnia lokalizacja,gdzie były robione zdjęcia-bardzo nowoczesna.Mam nadzieję,że Wam się stylizacja spodoba.










Spodnie/jeans-Forever 18
Koszula/shirt-Reserved
Szpilki/heels-Deichmann
Wisiorek/jewelry-Takko Fashion





sobota, 18 lipca 2015


Witam!
Dzisiaj piszę do Was nietypowy post,czyli mój letni makijaż.Chociaż większość dziewczyn w okresie letnim odmawia się od makijażu,to ja jednak(nie zawsze!) lubię chodzić w minimalnym makijażu-korektor,podkreślenie brwi,pomadka.Nie wiem dlaczego,ale nie lubię siebie w naturalnym wydaniu,czuję się nieswojo,ale jednak najczęściej nie bywam aż tak umalowana,jak w dzisiejszym poście.Trochę przypadkowo mi wyszło,że zrobiłam makijaż raczej na wieczorowe wyjście do miasta lub na dyskotekę,ale mam nadzieję,że Wam się post spodoba :)


Na powyższym zdjęciu jestem bez makijażu i gotowa tapetować swoją twarz :D


Zakładam opaskę na głowę i zaczynam !


Nakładam korektor z Rimella pod oczy i ciemny korektor z paletki Catrice na inne części twarzy,czyli robię mini konturowanie twarzy.


Tak wygląda twarz po mini konturowaniu.

A teraz czas na brwi!
Odrazu formuję brwi ołówkiem z Essence,a następnie je podkreślam brązowym cieniem z paletki Sleek.

Tak wyglądają brwi po podkreśleniu ich.


Nastepnie cieniami z tej samej paletki maluję pod brwiami i na powiekach.



Następnie formuję kreski eyelinerem w pisaku.



A eyelinerem w musie z Maybelline  pokreślam kreski.


Następnie pomadką z Nivea nawilżam usta,a pomadką z Eveline maluje usta.

Ostatnią częścią mego makijażu jest bronzer.



A to jest efekt mojej pracy.
Mam nadzieję,że post Wam się spodobał.

Pa!!!

P.S.Czy mógłby ktoś pomóc z designem bloga? Sama nie mam pojęcia,jak to się wszystko robi,a zmian by się chciało :)














czwartek, 9 lipca 2015

Summer days

Heej!
Jak się miewacie?

Wczoraj minął miesiąc od wyjazdu do obozu do Pułtusku.Dotychczas te dwa tygodnie przypominam z uśmiechem i tęsknię do tych pieknych chwil.Spędziłam fantastycznie czas z superfajnymi ludźmi,chociaż pod koniec obozu mogłam przeziębić się.Obóz przyniósł dla mnie wiele pożytecznych rzeczy.Mogliśmy udowodnić,że chociaż jesteśmy z różnych szkół i nasz wiek może różnić się nawet na 4 lata,to możemy być fajną paczką i zrobić coś niesamowitego(mam na myśli przedstawienie,które wciągu 2 tygodni musieliśmy zrobić).Wszyscy odnaleźliśmy nowych znajomych,a z niektórymi nawet bardziej się zaprzyjaźnić.A nawet po naszym powrocie mieć zdanie najlepszej grupy,która rozpoczęła maraton obozów(a,uwierzcie mi,obozów niemało).A z ludźmi,z którymi się bardzo fajnie spędzało się czas,spotykamy się dotychczas.Trochę to jest skomplikowane latem,ale na pewno  jeszcze nieraz się spotkamy :)