czwartek, 30 maja 2013

It's closer and closer

Heej!
Jak się macie?
No cóż,dzisiaj były ostatnie normalne lekcje.Teraz tylko jakieś wycieczki,zdawanie książek.Wreszcie nadchodzą wakacje,a ja nie mogę w to uwierzyć.
Dzisiaj uwierzyłam,że marzenia się spełniają.IDĘ NA KONCERT LANY DEL REY,AAAA!!! Nawet nie wiecie jak się cieszę.Już od jesieni kaprysiłam rodzicom,że chcę na koncert,a nie miałam towarzystwa oraz biletu trochę za drogie.A tu już prawie w ostanią chwilę taka szansa!!!
Dzisiaj to były luźne lekcje,nic nie robiliśmy.No ja jestem celującą,to też mnie cieszy.
W poniedziałek byłyśmy z dziewczynami w centrum handlowym,by kupić Krysi prezent na urodziny.W autobusie narobiłyśmy sobie wstydu.Nie ma to jak udawać chlew w autobusie ;DDD
Kupiłyśmy Krysi koszulkę i cukierki,chociaż trochę był problem z wybieraniem,jednak każdy ma swoje zdanie.We środę podarowałyśmy,była szczęśliwa.
W poniedziałek byłam w szoku,bo zauważyłam,że z litewskiego mam 2 i nie wiem za co.Jednak to wszystko się wyjaśniło.
Jutro idę na flash mob.A dzisiaj niespodziewanie na przerwie tańczyłyśmy flash mob.Fajnie było.

No to było wszystko.
Teraz jak są wakacje postaram się każdy dzień pisać posta.

Pa!!!




wtorek, 28 maja 2013

Radiożercy

Heej!
Wreszcie piszę o Radiożercach,chociaż już minęło wiele czasu.Jednak lepiej teraz,niż nigdy..

Dzień zaczął się od tego,że trochę bolał mi brzuch,ale dlatego że senerwowałam się przed finałem.Mimo że wmawiałam sobie,że co będzie,to będzie,jednak była jakaś nadzieja na wygraną.Na geografii oglądaliśmy film o Indii,niektóre momenty szokowały i baardzo śmieszyły.Angielski-nic ciekawego,pani powiedziała wyniki kontrolnej-8,not bad.Matmaa-też nic ciekawego.
Po 4 lekcjach już byłyśmy zwolnione,także postanowiłyśmy umalować się,przyszykować i już po 5 lekcji wyjechać.Nasza podróż,no coments..
Zaczęło się od tego,że przepuściłyśmy trolejbus.Później Kama nie mogła kupić biletów.Na rondzie był wypadek i trolejbus nie mógł przejechać,my przeczekałyśmy 10 min i poszłyśmy na przystanek czekać autobusu,jak na zło zaczęły jechać trolejbusy.Spóźniłyśmy się na trolejbusy,musiałyśmy iść przystanek pieszo,a później już siadłyśmy do trolejbusu.Był śmieszny wypadek,bo dziewczyny przebiegały przez drogę,a ja poszłam na przejście.One wołały mnie,ale ja im odpowiedziałam"Ja chcę żyć.Jeszcze nie miałam chłopaka".Dziewczyny się ze mnie śmiały na maksa.
No i była debata.Spotkałam znajomych z obozu.Myślałam,że debata będzie nudna,jednak była dość ciekawa.Nawet dziwnie,ale kilka razy się wypowiedziałam,np. o radiu.Trochę się denerwowałam,nawet mi głos się załamywał,jednak nie żałuję,że coś mówiłam.Debata trwała około godziny,a później był czas wolny.O 15.30 był koncert.Bardzo denerwowałam się o wyniki,jeszcze koncert trwał godzinę,także swój stres uspakajałam grając w Pou.Pomaga,naprawdę!
Jednak nic z Kingą nie wygrałyśmy,ale mamy następny rok i może pójdziemy na edycję.Byłam trochę nerwowa,że nic nie wygrałyśmy,ale rodzice mnie zawieźli do bliniarni,gdzie zjadłam naleśniki z lodami,było pyszne.

No i tak minął dzień.







Pooglądajcie ten filmik,bo na początku 4 minuty pokazują mnie ;)



Tu też możecie pooglądać!

niedziela, 26 maja 2013

Finally weekend

Heej!
Jak się miewacie?
No i przeżyłam ten tydzień..Pełen stresu,wrażeń,emocji,może i smutku..
Co do Radiożerców-szkoda,ale nie wygraliśmy,ale o tym może napiszę oddzielny post,bo mam też zdjęć.
Jednak dzisiaj trochę o tym dniu,który właśnie się skańcza.

Ciężko mi się wstawało,musiałam wstawać 6 godzinę,hate it.Powód mego wczesnego wstawania-zebranie Rady Szkoły.Tym razem zebranie trwało rekordowo długo-od 7h do 8.45h.Nie powiem,co było,ale sprawa była bardzo długa i niezbyt przyjemna.Ja raczej nic nie mówiłam.Później jeszcze trochę omawialiśmy inne rzeczy,jednak nas czeka jeszcze jedne zebranie,bo nie wszystko omówiliśmy.
Poszłam na litewski,tam nic ciekawego robiliśmy rozumienie tekstu.Na fizyce pisaliśmy niby sprawdzian,mogliśmy korzystać z książki,ale ja nie rozumiem tego tematu i to mi całkiem nie pomogło.
Polski-zdałam Inwokację na 10.Chociaż dziwnie,ale tym razem się mniej stresowałam niż przed innymi wierszami.
Na historii pani nie było,także poszliśmy na koncert.Fajnie było.Miłe towarzystwo,dużo śmiechu z występów.Jeżeli czytają moi przyjaciele-to Wasz występ był NAAJLEPSZY! Mimo że oglądałam te scenki dużo razy,ale i tak wywołaliście uśmiech do łez.
Najbardziej śmiałam się do łez-to wypadek z Dawidem.No to była jedna z wielu scenek,gdzie Dawid i Aga grali małżeństwo leniuchów.I tu Dawid wskakuje na stół i on się łamie na pół.Ale oni musieli dalej grać swoją scenkę,ale Aga i cała widownia zaczęła się śmiać,krzyczeć "Brawo","Super",klaskać i to było najleeepsze w całym koncercie.
Po komcercie pojechałam do domu i tak spędziłam inną częśc dnia.No niee,byłam na sesji,której efekt możecie zobaczyć.

Pa!!!

P.S. Ten post był pisany w piątek ;)














wtorek, 21 maja 2013

I take your love

Czeeść!
Jak się macie?
Szybciej wakacje,szybciej wakacje!!!

Ten tydzień nie jest dla mnie łatwy,ale najbardziej bałam się dzisiejszego dnia,bo miałam kontrolną z matmy.No i dzisiaj go napisałam,także teraz boję się wyników.Test był dość trudny,ale mogliśmy korzystać z książek i mieliśmy warianty odpowiedzi,także nam trochę była ułatwiona praca.
Co do kontrolnych,to wczoraj miałam z informatyki,jutro-polski.

Dość już tych rozmów o nauce,teraz o tematach niepoważnych.
Dzisiaj się nie wyspałam-znowu,hate it! Oddałabym wszystko za kilka minut snu.Jednak life is brutal..
Już we czwartek będzie finał Radiożerców.Cieszy,że nie będziemy na kilku lekcjach.
Naprawdę mówiąc to zabardzo nie mam co pisać,bo moje myśli kręcą się wokół nauki.

Pa!!!


niedziela, 19 maja 2013

Little tired

Czeeść!
Jak się macie?
U mnie jest baardzo gorąco i już chciałabym trochę zimna,a jak tam u Was?

Oglądaliście wczoraj Eurowizję?Czy podoba się Wam zwyciężczyni?
Długo czekałam tej soboty i właśnie ona minęła.Myślałam,że zasnę,ale jednak wytrwałam do końca.To już dla tradycja oglądać Eurowizję.A co do zwyciężczyni-to mi się spodobała,piosenka też fajna,była warta wygranej.Jednak nie tylko ona mi się spodobała-jeszcze Norwegia,Ukraina,Belgia,Niemcy,Szwecja.
Szkoda,że Litwa zajęła tylko 22 miejsce.Piosenka była niezła,była warta lepszego miejsca.
A Rumunia?No coments..
A w sobotę  przed oglądaniem Eurowizji trochę posprzątałam swój pokój,męczyłam się z matmą(mam we wtorek kontrolną).

W piątek pisałam kontrolną z litewskiego.Fizyka-nic ciekawego.Polski-na 4 lekcji była ewakuacja ze szkoły(nie,nie było pożaru-uczyli nas).Zadane Pana Tadeusza na piątek na pamięć(inwokacja).Na historii nic nie robiłam.
Bardzo mi w piątek głowa bolała,myślałam,że nie wytrzymam.Jednak gdy pospałam po szkole,już było mi o wiele lepiej.


Mam prośbę!!!
Proszę zagłosujcie za mnie i koleżankę tutaj :

http://zw.lt/szkola/o-konkursie/
Za Izabelę Kuźmicką i Kingę Kamińską!!!

Vote for us!
Wystarczy polubić  nasz filmik i wszystko!!
Proszę zagłosujcie,vote for us!!!

Pa!!!





czwartek, 16 maja 2013

Like this

Heej!
Nie wiem jak Wy,ale ja odliczam dni do wakacji,a zostało mi około pół miesiąca.
Chciałabym opowiedzieć o wczorajszym dniu,bo był naprawdę ciekawy.

No cóż..Musiałam ładnie się ubrać,dłuugo się męczyłam z zakładaniem rajstopów(ninawidzę je).Chemia-część lekcji przegadaliśmy o Eurowizji(Litwa w finale!!!) i innych różnych rzeczach,a część uczyliśmy się,niby..Polski-omawialiśmy Konrada Wallenroda,którego czytać nie baardzo nieciekawie.Matma-nic ciekawego,uczymy się.Fizyka-rozmawiałam z przyjaciółmi,no i słuchałam panią.WF-nie sportowałam,chociaż chciałam,ale sorry-męczyć się z ubieraniem rajstop to nie dla mnie.
No i teraz część ciekawsza.Byłam ubrana świątecznie,bo razem z Kingą,Kamilą i Krysią spotykaliśmy gości,którzy szli na konkurs poetycki.Także na 6 i 7 lekcji nie byliśmy.
Było naprawdę dużo śmiechu,bo oprócz nas byli i chłopacy,którzy z nami rozmawiali.Ale prawie całą lekcję nic nie robiliśmy,tylko fotografowaliśmy się.Goście już po trochę przychodzili i my witaliśmy,ale nie obeszło się bez failów.Pierwsze-przyszli pierwsi goście i ja przywitałam oraz poprosiłam Krysię ich zaprowadzić do auli.I słyszymy z dziewczynami,jak mówi "Jestem Krystyna",chociaż ma blankietka ze swoim imieniem.
Drugie-przyszła pani i Kama zaprowadziła ją.Gdy przychodzi,to opowiada mi,że przed panią na schodach upadła.Nie byłaby to Kama ;)
Drugie-zobaczyłam we drzwiach panię podobną do nauczycielki i poszłam przywitać.Okazało się,że to jaka mama przyszła zabrać syna.Dziewczyny zaczęły się śmiać,no i ja także.
Po spotykaniu gości,poszłyśmy na koncert.Gdy ogłaszali naszych nauczycieli i zwyciężczynię konkursu-Agę,to krzyczałyśmy wniebogłosy.
No i tak minął mój dzień.

Pa!!!
Udanego piątku!!!











wtorek, 14 maja 2013

Filmik

Heej!
Zapraszam do oglądania filmiku z wyjazdu do Kowna.

Pa!!!


poniedziałek, 13 maja 2013

Kaunas

Heej!
Jak obiecałam piszę post o niedzielnym wyjeździe do Kowna.No to zaczynamy ;)

Ranek zaczął się od ciężkiego wstawania,bo trzeba było iść do kościoła.Drugi dzień się nie wyspałam,grr..No pobyłam w kościele,chociaż byłam bardzo senna i nie pamiętałam,co tam było.Często tak mam ;DDD Po kościele wróciliśmy do domu,pojedliśmy i zaczęliśmy z rodzicami myśleć,gdzie pojechać.
Od razu była idea do Druskienik,ale jednak po przemyśleniu wpadła idea-jedziemy do Kowna.Jest to drugie według wielkości miasto,a kiedyś było stolicą Litwy.
Wyruszyliśmy na podróż z fotoaparatami,kamerą i godzinę jechaliśmy tam.Zaryzykowałam założyć szorty i to był trafny wybór.Podczas jazdy było mi trochę nudno,ale co tam godzinę jazdy;)
Pierwszym przystankiem naszej podróży było ZOO.Ach,jak fajnie widzieć zwierzęta,które nigdzie nie spotkasz w naszych lasach.Tygrys,foka,węże,wielblądy,LAAMA!!!Haha,jedna lama nam pozowała ;DDD Chodziliśmy około 2 godzin i cieszyłam się jak dziecko widząc zwierzęta.Niektóre były obrzydliwe,niektóre ładne,niektóre mnie śmieszyły(małpka z groźną miną,która nie wiedziała,co z centem zrobić).Kiedyś na pewno tam wrócę,bo oglądać świat zwierzęcy jest bardzo interesujący.
Drugim przystankiem było miasto-centrum.Chodziliśmy bardzo długo,miasto jest dość piękne.Porobiliśmy wiele zdjęć,wiele zabytków było,szliśmy aleją wolności,widzieliśmy Żalgirio arenę,który znajduje się na wyspie Niemna.A rzeka jest 2 razy większa od Wilii.Musieliśmy 2km iść,żeby wrócić do samochodu-nogi mi odpadały..
Następnie podjechaliśmy do ruin starego zamku.Tam też pochodziliśmy,porobiliśmy zdjęć.Później pojechaliśmy do kościoła,która ma terasę wysoko.Tam były piękne widoki,tylko bałam się ,że wiatr zdmucha mój kapelusz.Wnętrze kościoła także jest piękne i sam kościół jest przepiękny.
No i to był koniec naszej podróży.Po drodze powrotnej zajechaliśmy na obiadek,który był przepyszny(szaszłyk).Chociaż byłam bardzo zmęczona,ale byłam baaardzo szczęśliwa ;)





Zakochałam się w tej lamie ;)























Pa!!!
Jutro pokażę filmik z wyjazdu ;)










niedziela, 12 maja 2013

Come and get it

Czeeść!
Jak się macie?
Ja już chce wolności od szkoły...

Piątek:
No cóż,zostałam w domu,bo nie było lekcji,a na 2 godziny nie było sensu iść.Ale się wyspałam ;)
A co robiłam? Najwięcej to leniuchowałam.Ale nie tylko to.Byłam także na treningu,dużo pracowałam,byłam strasznie spocona,bo na dodatek było gorąco.Byłam straszliwie ucieszona,że za tydzień schudłam 1 kg,aaa!!!
No a tak nic więcej nie robiłam.

A dzisiaj dość aktywny dzień.
Z rana pojechałam z rodzicami na zakupy.Przy okazji kupiłam sobie na lato kapelusz.A kupiłam ją dość przypadkowo,bo oglądałam kapielówki,japonki i postanowiłam ot tak założyć kapelusz,który zobaczyłam i rodzicom się spodobał,no i go kupiłam.
Po zakupach było sprzątanie.Rodzice myli okna,a ja sprzątnęłam swój pokój i inne miejca.Po tem poszłam odpocząć i zrobić lekcje.Byłam zmęczona,że myślałam o zasnięciu,ale odnalazłam fajny film i jego oglądałam,ale tata odciągnął mnie od filmu.Pojechaliśmy do centrum handlowego.Tam odnalazłam perełki w sklepach,które muszę tym latem obowiązkowo mieć.Nic nie kupiłam,no może tylko bułeczkę ;)
Później pojechaliśmy jeszcze w jedne miejsce i do domu.
No i piszę posta.

P.S. Ten post musiał pojawić się wczoraj,ale głupi internet mi się zepsuł.
Jutro szykuje się ekstra post.Czekajcie z niecierpliwością,bo będzie filmik i duuużo zdjęć ;)

Pa!!!
To już 300 post!!!







czwartek, 9 maja 2013

It's sooo hot

Heej!
Jak się macie?
Nie wiem,jak u Was,ale u mnie straaasznie gorąco.Ja się cieszę,że jest ciepło,ale sorry-to jest za dużo.
'Trochę opowiem o dzisiejszym dniu,a także o wczorajszym trochę.

Geografia-w klasie było mało osób,około 10.Cóż,działa ciepło.Pani nas ucieszyła tym,że nie będziemy pisali kontrolnej,a tylko sprawdzian.Chociaż mamy w ten dzień z angielskiego,grr..
Angielski-porobiliśmy zadania,a w drugiej części lekcji graliśmy w grę.Pisaliśmy po jednym zdaniu o jednej osobie,co mu się wydarzyło(po angielsku),a druga grupa musiała zgadnąć,co to jest za osoba z pierwszej grupy.Wszyscy od razu zgadywali,kto to,aż nawet pani się zdziwiła,że wszystko o sobie wiemy i nie zadajemy dodatkowych pytań.
Plastyka-nic ciekawego.Chemia-prawie całą lekcję spędziliśmy sami śmiejąc,rozmawiając i bawiąc się w Pou ;DDD No ale też robiliśmy zadania.
Litewski-za wypracowanie-10,kartkówka-10.Robiliśmy zadania.Ekonomika-nic ciekawego,było mi leń coś robić,ale rozmawialiśmy o kredytach,kartkach itd..
Muzyka-no było ciekawych wydarzeń.1-no śpiewaliśmy i było mi nudno,bo wiem te piosenki,dlatego zaczęłam grać w Pou,aż tu nagle pani do mnie coś mówi.Ja się bardzo przestraszyłam,bo myślałam,że pani zauważyła,ale to dotyczyło prezentacji,której z Kingą nie zrobiliśmy.
2-postanowiliśmy zdawać piosenkę "Winny",bo już nie mało osób ją zna i nie ma sensu powtarzać.No i pani dzieliła kto,co śpiewa i ja musiałam śpiewać rap Libera.No weź...TO był duży WTF...Chociaż,może mi nieźle wyszło?
Po lekcjach z dziewczynami poszłyśmy na korytarz potańczyć,tam byłam około 30min.
A po powrocie do domu,odpoczynek w domu ;)

Pa!!!


wtorek, 7 maja 2013

Weekend

Czeeść!
Jak się macie?
U mnie ciepło i gorąco,że już mnie męczy to,ale i tak się cieszę,że ciepło przyszło(wreszcie!!).
Dzisiaj opowiem o weekendzie u babci.

Po pochodzie w sobotę,pojechaliśmy na wieś.Była całkiem fajna pogoda,że nawet po podwórku chodziłam bez kurtki.Starałam się naj najwięcej spędzać czas na podwórku. Chodziłam,oglądałam,tańczyłam,śpiewałam-wszystko co wolno było robić,to robiłam.
Wieczorem posiedziałam na ławeczce.
W niedzielę było Dzień Matki.Podarowałam mamie kwiatek(wyrwałam z ogródku babci) oraz pewną rzecz,którą mama chciała.
Następnie pojechachaliśmy do innej babci.Mama pozdrowiła babcię,porozmawialiśmy z rodziną,pojedliśmy.Po obiedzie z rodzicami poszłam na spacer,chociaż nie było mi ciekawie,bo rodzice cały czas wspominali jak to kiedyś było.Po powrocie,mieliśmy deser.Po tym pojechaliśmy do domu i ja musiałam iść do pewnego miejsca,ale o tym może innym razem.

Bardzo chętnie bym chciała poobcować z moimi czytelnikami.Czy znalazłaby się taka opcja?
Napiszcie mi ;)

Pa!!!



poniedziałek, 6 maja 2013

I'm here

Czeeść!
Wreszcie do Was piszę,bo ostatnio nie mam czasu na pisanie,ale już tuż tuż będę pisała jak zawsze.
Opowiem o 3 maju i 4 maju,bo najwięcej się wydarzyło w te dwa dni

Piątek:
Litewski-pisaliśmy wypracowanie.Byłam bardzo zdziwiona,że zdążyłam napisać przed dzwonkiem,a słów napisałam 415.Zawsze piszę 300 ileś i nie zdążam,a tu więcej słów i szybciej napisałam.Fizyka-coś tam robiliśmy.
Po 3 lekcjach poszliśmy do stołówki,a następnie czekaliśmy na panią.Razem z Dawidem,Agą,Kingą i mną pojechaliśmy na składanie wieńców na grobie Piłsudzkiego na Rossę z okazji 3 maja.Trochę za wcześnie przyjechaliśmy,to porozmawialiśmy z panią o różnych rzeczach.
Poszliśmy,było bardzo dużo osób i turystów z Polski.Spotkałam wielu znajomych.Było dużo wienców,my też położyliśmy.Następnie było przemówienie,piosenki patrotyczne i wszystko.Pogoda nie była najlepsza,ale nie było aż tak źle.
Po tym pojechaliśmy do szkoły,gdzie z Kingą pracowaliśmy nad reportażem do projektu.

Więcej możecie poczytać tutaj(jeżeli Was to ciekawi):
http://kurierwilenski.lt/2013/05/03/222-rocznica-uchwalenia-konstytucji-3-maja/

http://pl.delfi.lt/aktualia/litwa/skolimowski-potrafimy-i-chcemy-rozmawiac.d?id=61297457

Sobota:
Wstałam dość rano.Cały dzień źle się czułam,ale najbardziej z rana,lecz postanowiłam iść.A szłam na pochód Polaków z okazji Dnia Polonii.Dla kogoś to może być nuda,ale dla mnie to było atrakcją,bo spotkałam widziane twarze(między innymi przyjaciół z byłej klasy),była piękna pogoda,ludzie nam machali,a także z dziewczynami było dużo śmiechu.Szliśmy około godziny od Sejmu do Ostrej Bramy,ale ja na mszę nie poszłam,a wróciłam do domu.Po powrocie od razu włączyłam internet,czy nie ma zdjęć z naszymi twarzami,ale był tylko Dawid z naszą emblemą.

Więcej informacji:
http://pl.delfi.lt/aktualia/litwa/bialo-czerwony-marsz-ulicami-wilna.d?id=61307661

Tego tyle.
Jutro(mam nadzieję) opiszę weekend u babci.

Pa!!!













środa, 1 maja 2013

1st of May

Cześć,kochani!
Jak tam mija majówka?No ja już jutro będę musiała iść do szkoły,ale jedno cieszy-że prawie za miesiąc już będą wakacje.

Dzisiaj spędziłam ten wolny dzień całkiem ciekawie.Obudziłam się dość rano,chociaż planowałam dłużej spać.Trochę się poleniłam,pooglądałam telewizję i wreszcie postanowiłam iść się umyć,ubrać itd..
Po tym pojechałam na trening.Dobrze dziś popracowałam,już się jaram,że pojawiają się fajne wgłębienia na mięśniach-love it.Ale to trochę nie fair,że podczas ćwiczeń za godzinę tyle się nie zmęczę,ile za 5 minut biegania.Po treningu byłam wymęczona,lecz po smacznym obiadku zregenerowałam się i byłam pełna życia.
Do nas przyjechali dziadkowie i wujek.Pojedliśmy,porozmawialiśmy,pokazywałam babci swój blog.
Po wyjeździe gości,rodzice poszli na spacer,a ja pośpiewałam karaoke.Po powrocie rodziców,znowu tatę wyciągnęłam na zdjęcia,bo szkoda siedzieć w domu w tak piękną pogodę.Porobiliśmy zdjęcia i wróciliśmy do domu.
Wieczorem jeszcze pograłam na gitarze.

Wreszcie moje postanowienie na lato staje się rzeczywistością-pokazuje outfity.Oto druga stylizacja:









Shirt Forever 18 / Kardigan Bershka / Jeans House / Shoes nn /Sunglasses Forever 18 / Skarf Stradivarius / Jacket  nn

Pa!!!