niedziela, 30 czerwca 2013

Spending summer

Witajcie kochani?
Jak mijają wakacje i weekend?

Dzisiaj spedziłam dość aktywnie dzień,nie siedziałam w domu.Po pierwsze,to u mnie za oknem już wreszcie piękna pogoda,bo miałam już dość deszczu.
Rodzice obudzili dość rano do kościoła.Ciężko było mi wstawać..Jednak msza była nietypowa,bo występowała Orkiestra Miejskiej Ochotniczej Straży Pożarnej w Kowalu z Polski.Świetnie wystąpili,byłam zafascynowana.Jednak jak zawsze na mszy jestem senna ;DDD
Po mszy pojechaliśmy do domu,aby coś zjeść i wyruszyliśmy na mini-podróż.Od razu do Trok,gdzie zwidziliśmy pałac Tyszkiewiczów.Och,piękne widoki na zamek trocki,a także piękny park.Następnie pojechaliśmy zjeść kibinów,gdzie napotkaliśmy Polaków,którzy mieli świetny nastrój.Mam nadzieję,że kiedyś i Wy zwiedzicie Litwę ;)A co do jedzienia-było pysznie ;)
Później pojechaliśmy na wybrzeże jakiegoś jeziorka,a później na urwisko,gdzie wszystko pięknie sporządkowane ;)
Po całym zwiedzaniu zahaczyliśmy centrum handlowe,gdzie kupiłam sobie butki.W najbliższym czasie je pokażę ;)
No i tak spędziłam dzień,około 6 godzin tak jeździliśmy,dużo..

Jak wiecie,już jutro nie będzie funkcji obserwowania,ale możecie wszystkie ulubione blogi przenieść przez ten link --> Here i wszystkie wasze czytane blogi będą w bloglovinie.Także nie zapomnijcie obserwować mój blog w bloglovinie po lewej stronie bloga.
A i licznika już nie ma,a liczba odwiedzień była około-20 000,dzięki ;**

Żegnam!
Nie zapomnijcie obserwować na bloglovinie !!!












Orkiestra







sobota, 29 czerwca 2013

Favourite pictures of 2013

Hej!
Dzisiaj postanowiłam zrobić trochę nietypową notkę.Mam nadzieję Wam się spodoba.

Już minęło pół roku 2013,także postanowiłam przedstawić swoje ulubione zdjęcia za ten okres.Większość zdjęć będzie z moją podobizną,ale może odnajdzie się jakiś krajobraz lub coś.
A Wy piszcie w komentarzach,które Wam się najbardziej spodobało,ok?















Właśnie tyle jest zdjęć ;)
Czekam na Wasze opinie ;)

Buziaki!!!

piątek, 28 czerwca 2013

Can we?

Czeeść!
Po długim zastanawianiu się jednak postanowiłam napisać post.
Po pierwsze,to pozdrawiam wszystkich uczniów z Polski z rozpoczęciem wakacji,oby było jak najlepsze!

Dzisiaj nic nie robiłam,bo za oknem cały dzień pada i już by się chciało słońca,ciepła,a  tu za oknem niby jesień.Ale synoptycy prognozują nawet jutro piękną pogodę-oby było prawdą ;)
Wczoraj też było ponuro,ale nie padało,to z tatą wyjechałam do miasta,bo tata miał do załatwienia kilku spraw,a ja żeby nie siedzieć w domu poszłam razem.Zmęczyłam się..

Pamiętacie wspominałam o niespodziance? Właśnie chcę się z nią podzielić.
Wczoraj jadąc do miasta w trolejbusie zauważyłam,że jest WIFI także postanowiłam skorzystać.I otrzymałam maila od Estery Rosser(jej blog- http://w-tajemniczym-lesie.blogspot.com),w którym mi pisze,że zrobiła dla mnie nagłówek.Byłam szczęśliwa.Od razu pokazałam tacie i także był zafascynowany nagłówkiem ;)Byłam mile zaskoczona,że ktoś mi zrobił to i pisze,że uwielbia mój blog.Także jeżeli Estero to czytasz,to jeszcze raz chcę Ci podziękować.

O to nagłówek:


Czytelnicy,w najbliższym czasie zrobię sondę na temat nagłówka,jaki jest lepszy-mój czy Estery.Nawet teraz możecie pisać ;)

Pa!!!

czwartek, 27 czerwca 2013

Trip / New in

Hello!
Jak się macie?
Już pogoda za oknem nie jest taka upalna,chociaż chętnie bym się wykapała w jeziorze ;)

Wczoraj miałam całkiem wspaniały dzień,bo był wypad do Polski-do Suwałek ;) Już dawno oczekiwałam tego wyjazdu,bo jednak mam sentyment do tego kraju,sama nawet nie wiem czemu.
Ranek był dość ciężki,jednak wstaję o godzinie 10-11,a tu-6.Ale myśl,że jadę gdzieś dało mi lepszy nastrój.Około 6.30 już wyjeżdżałam z rodzicami z Wilna i czekała nas prawie 3godzinowa jazda.Był także postój na granicy.I wreszcie około 10 wreszcie jesteśmy na miejscu.Nasz cel-zakupy.Od razu do Kauflandu,gdzie nakupowaliśmy wiele pyszności,następnie Tesco-gdzie też kupowaliśmy niezbędne rzeczy,a później do centrum handlowego Plaza,gdzie szukałam perełek w sklepach,których u nas nie ma.Jeszcze po drodze zajechaliśmy zjeść(no to było w Tesco,ale też ważne miejsce) i do sklepu z elektoniką.
Ogólnie dość szybko wszystko zrobiliśmy,zajęło nam to 5-6 godzin,ale  i tak się cieszę,że tam byłam ;)
I powrót do domu..Ale może jeszcze wyjadę do Polski w tym roku,kto wie ;)
Po drodze do domu zajechaliśmy do babci,aby oddać rzeczy kupione dla niej,a także przy drodze kupiliśmy kurki(grzyby),bo zupka z nimi jest przepyszna.A na dodatek zjedliśmy u babci tą zupę,było przepysznie.
Wieczorem było długie rozkładanie produktów do lodówki,a także zajęłam się czytaniem czasopism,które kupiłam ;)

Tego byłoby na tyle,jutro napiszę o niespodziance,która mnie mile zaskoczyła.Ciekawi?Czekajcie jutra ;)

A teraz przedstawiam filmik z moimi new in i mam nadzieję Wam się spodoba.Miłego oglądania ;)








wtorek, 25 czerwca 2013

Back home

Heej!
Przepraszam za tak długą nieobecność.Usprawiedliwie się tym,że od soboty do poniedziałku byłam na wsi-jednak weekend.Także króciutko spróbuję opisać te 3 dni ;)

Sobota:
Wreszcie pojechałam na zakupy na rynek.Już niewiadomo ile obchodziłam centrum handlowych i nic nie znalazłam,także ostatnia szansa-rynek.Właśnie tam kupiłam wiele rzeczy,które chciałam,np.spódnica maxi,rzymianki,bokserkę.Byłam z rodzicami tam dość długo-około 5 godzin(rekord).Potem pojechaliśmy do domu,coś tam zjedliśmy i pojechaliśmy na zakupy spożywcze.Potem wróciliśmy do domu,ja pospałam,bo wstanąć o 6,to jest zło.Byłam tak zmęczona.A na dodatek nie sama się obudziłam,a mnie obudzili,także byłam zła i niedospana.Tam nic prawie nie robiłam,a pod wieczór przyjechali przyjaciele taty i tam byli dość długo,a ja niby wyspana w dzień,też do godziny 1 nie spałam.

Niedziela:
Z rana mnie było baardzo niedobrze.Nie chcę o tym mówić,ale ranek nie był najlepszy.Chyba zbyt dużo zjadłam wiśni.A tak to cały dzień był chill,nic nie robiliśmy,odpoczynek ;)

Poniedziałek:
Pojechałam do drugiej babci i znowu ranek nie był najlepszy,bo znowu źle,chociaż nie przesadzałam z jedzeniem.No ale już później było mi lepiej,ale podczas tych dwóch ranków strasznie mnie drażniło jedzenie.Na 12 pojechałam do kościoła,bo był fest św.Jana.No 1,5 godziny w szpilkach stać to jest nie lada wyznanie,ale za każdym razem jest lepiej i lepiej.Także jeszcze kupiłam pierniki i spotkałam koleżankę.Później wróciliśmy do domu i przyszła pani w gości,a ja to z telefonem,to na spacerze,a wieczorkiem do domu.

No takie właśnie przygody ;)
Pa!!!


    








piątek, 21 czerwca 2013

Nice weather

Hello!
Jak się macie?
Ja się cieszę z wakacji i już mam jakąś tam opaleniznę.Nie jestem białą.A dzisiaj był bardzo gorący dzień i otworzyłam sezon kąpania się.I wreszcie rodzice są w urlopie i planujemy wakacje ;)
Przepraszam za nieobecność,ale no jakoś mi się nie udawało coś napisać.Ale teraz króciutko opowiem o byłych 3 dniach ;)

Środa:
Była piękna pogoda,także pojechałam poopalać się.Już wtedy mnie coś wzięło na ciele i to dobrze,ale jeszcze się nie kąpałam.A tak większość dnia nic nie robiłam,naprawdę ;)

Czwartek:
Z rana nic ciekawego,ale na 14.30 pojechałam do kina z rodzicami na Szybcy i Wściekli 6,bo był dzień,kiedy bilety były tylko po 7 lt.Co do filmu,to był świetny.Uwielbiam samochody,szybkość,chociaż to nie jest typowe dla dziewczyny.Ale naprawdę fajnie było i go polecam pooglądać ;)
Wieczorkiem poszłam na spacerek ;)

A dzisiaj też prawie pół dnia spędziłam na plaży i właśnie dzisiaj otworzyłam sezon kąpania się.Fajnie było.Znowu nurkować,opalać się,czuć ciepło.Uwielbiam lato ;)

Tego byłoby na tyle.
Udanego weekendu!!!




wtorek, 18 czerwca 2013

Need you

Czeeść!
Tak do końca nie wiem,o czym tu napisać,ale coś wykombinuję ;DDD

Dzisiaj nic bardzo ciekawego nie  robiłam.Żeby nie siedzieć w domu,pojechałam do centrum handlowego,jeszcze w kilka miejsc i do domu ;) Dzisiaj z tatą zjedliśmy na obiad baardzo niezdrowe jedzenie-kompleksy w Mc'Donaldzie ;) Wieczorkiem trochę więcej poświęciłam na sport z powodu tego jedzenia.
Naprawdę nie jestem maniaczką odchudzania się.Jasne,szczupłą być jest fajnie,mieć świetną figurę,ale do tego jest potrzebny sport oraz zdrowe odżywianie się.Denerwuje mnie to,że dziewczyny się odchudzają w sposób głodówki,całodniowym sportem oraz dietami.Trzeba odchudzać się z rozumem.
Co do mnie to chodzę do sali gimnastycznej,w domu kręcę hula-hop i staram się nie jeść po 18,ale niczego sobie nie odmawiam i jem wszystko.Od niektórych rzeczy mój organizm sam się odmawia,np.teraz nie jem czekolady,bo po prostu nie chcę.Lepiej zjem lody lub jakieś owoce,będzie tak samo smacznie i nawet zdrowo.Tą filozofią nikogo nie chcę pouczać,po prostu powiedziałam swoje zdanie na temat tego tematu ;)

Także dziewczyny bądźcie zdrowe i szczupłe,ale odchudzajcie się z rozumem ;)
I właśnie z tą nutą kańczam dzisiejszy post,a jutro może napiszę coś o letnich planach,bo do 31 sierpnia mam dużo czasu do planowania ;)

Buziaki ;)




poniedziałek, 17 czerwca 2013

Nice day

Czeeść!
Jak się macie?

Dzisiaj spędziłam ciekawie dzień,bo z miłą osobą.Ale chyba zacznę wszystko od początku.
Z rana odpoczywałam,leniuchowałam.Jednak nie mogłam wymyśleć,czym się zająć,także postanowiłam napisać Krysi i postanowiłyśmy się spotkać.Po godzinie Krysia już była na miejscu i szłyśmy posiedzieć ;)
A co robiłyśmy? Rozmawiałyśmy,śmiałyśmy się.Czas mijał bardzo szybko,chociaż nic ważnego nie robiłyśmy.Później jeszcze poszłyśmy do sklepu,kupiłyśmy czipsów i soku ;) Jeszcze porobiłyśmy zdjęcia,powygłupiałyśmy się i około 18 Krysia pojechała do domu ;)
Cieszę się,że ten dzień spędziłam nie leżąc na łóżku ;)
Wieczorem jeszcze zjadłam pyszne truskawki ;)

A jak Wy spędziliście poniedziałek?












sobota, 15 czerwca 2013

Ready or Not

Czeeść!
Jak się macie?
Właśnie spędzam wieczór przy komputerze oglądając piękny zachód słońca.Ach,uwielbiam lato! I od razu powiem-tak,mam już wakacje i już całkiem dawno,jakieś 2 tygodnie ;)

Wczoraj spędziłam dzień dość ciekawie,ale ranek całkiem mi się nie podobał-wstałam o 6,chociaż już się przyzwyczaiłam spać do 10,11h.Powodem wstawania-wizyta do lekarza.Już jestem zdrowa(na szczęście).Zrobili mi już zaświadczenie do szkoły-mam 1.70m wzrostu,not bad.Później poszłam zrobić szczepionkę,chociaż byłam tym zdziwiona,bo myślałam,że mnie zapiszą na jakiś dzień,a tu teraz?No ale jakoś wyżyłam,już nie płaczę od bólu.Teraz dotychczas mi boli ręka,ciężko mi ją podejmować i ogólnie boli mi przy każdym ruchu,ale kilka dni da się wyżyć.
Po lekarzu pojechałam z tatą po wujka,zajechaliśmy do sklepu i pojechaliśmy do babci na dzień.Hehe,siedziałam koło taty,a ta możliwość wypada baardzo rzadko.Prawie nie zasnęłam w samochodzie od niedospania.
No i przybyliśmy.Babcia mnie męczyła,bo cały czas proponowała coś zjeść,ale ja nie chciałam.Postanowiłam pooglądać,co ciekawego u babci jest w ogródku i znalazłam poziomki ;)Następnie poszłam pomóc babci zbierać siano,a później wróciłam do domu i z wielkiego niedospania zasnęłam.Obudziłam się kiedy już tata wołał do stołu jeść szaszłyki-niam ;)
Po tym poszłam pozbierać poziomki i je zjadłam,były przepyszne ;) Jeszcze była przejażdżka rowerem,pogaduszki i powrót do domu ;)
Było ogólnie fajnie,przynajmniej nie siedziałam w domu ;)

Chcę podziękować za tak piękne komentarze pod przeszłym postem,jestem bardzo wdzięczna za Waszą wiarę we mnie i to bardzo cenię.Także już mam 20tys. wyświetleń.DZIĘKUJĘ!!!




czwartek, 13 czerwca 2013

Outside

Hej!
Jak się macie?
Wreszcie do Was piszę,chociaż chciałam wczoraj,jednak nie mogłam wpaść na pomysł,o czym napisać.Problem każdej blogerki chyba..

Dzisiaj spędziłam dzień dość aktywnie,chociaż ranek był długi.Wstałam o 12 i to najbardziej mnie cieszy latem.Około 2h leniuchowałam,ale później siebie sporządkowałam i pojechałam z tatą do centrum miasta.Tam porobiliśmy zdjęcia,pochodziliśmy.Następnie jeszcze pojechaliśmy na Zwierzyniec też porobić zdjęcia.No i powrót do domu.

To by było wszystko,bo tak za bardzo nie mam co opowiadać,a Was zostawiam ze zdjęciami ;)


Pa!