środa, 21 listopada 2012

I'm coming home

Czeeść!
Jak się macie?
Na szczęście już zostało kilka dni do weekendu.Yey!
Na chemii na szczęście kontrolnej nie pisaliśmy,ale ja teraz nie ogarniam tematu-reakcje kwasów z matalami.
Polski-pisaliśmy znowu kartkówkę,bo oceny były beznadziejne ;DDD
Matma-parabola sześcienna...
Fizyka-a jednak mam 10,a jeszcze dodatkowe dziesiątki(chyba) za prezentację na temat wody.
WF-fajnie się bardzo grało z Kariną siatkówkę.Już dawno tak dobrze nie grałam.
Biologia-omawialiśmy,aby zaorganizować jakąś wycieczkę zagranicę.
Angielski-wesoła lekcja była.Artur mnie gryzł!!Pani nie było,także sami rozumiecie,co tam było.
Po lekcjach pojechałam do domu,a po drodze fajnie poobcowałam z przyjaciółmi.
Takie tam sprawy.

Wiecie co.Mi się wydaje,że jest Wam nudno ciągle czytać o mojej codzienności.Piszcie proszę,co by chcielibyście od  mego bloga.Czekam propozycji!!!

Pa!!!


3 komentarze:

  1. E tam, wcale nie nudno :3 Ja tam je lubie czytać :D
    http://mybeautifuleveryday.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też niestety zawsze miałam problem z chemią :(

    W wolnej chwili zapraszam do mnie na news ;*

    OdpowiedzUsuń