środa, 18 września 2013

I'm fine

Heej!
Co tam u Was?

Obiecałam opowiedzieć o swoim nieszczęśliwym poniedziałku.No od razu wszystko było ok.Dostałam 10 z angielskiego,wszystko było ok.Nawet na WF na początku wszystko było ok.Jednak jedne wydarzenie i domek z kart rozsypał się..
Na WF właśnie cwiczyliśmy skok w dal i właśnie musiałam robić pierwszą próbę.Zaczęłam biegnąć i nagle czuję,że o coś zaczepiam i padam.Wszystko się wydarzyło w przełomie sekundy,ale jednak była mi jedna myśl-że właśnie chyba przejadę się rękoma po piasku.
Po upadku,podeszła pani i zapytała wszystko ok,a ja niby ok,zaczęłam wycierać swoje ubrania i usiadłam na kamieniu odpoczywać.Zaczęłam czuć ból i oglądać rany i nagle wybucham płaczem,chociaż nie chcę.Płaczę,choć mi nic nie boli.
No i wydarzenia potoczyły się po kolei.Do pielęgniarki,dezyfenkowanie ran,do domu,ponowne dezyfenkowanie ran..
No i tak minął mój poniedziałek,trochę nieszczęśliwy ;)




2 komentarze:

  1. Ojeju współczuję.. :(
    Wracaj szybko do formy! :*
    Też miałam wczoraj wypadek w szkole, ale nieco gorszy..
    mybeautifuleveryday.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. ooo ;(
    no trochę nieszczęśliwy ten poniedziałek, ale będzie dobrze ;)

    OdpowiedzUsuń