Hełooł!
Jak tam pierwszy dzień wiosny?
Taak,piękną mamy wiosnę.Ptaszeczki śpiewają,ludzie są weseli,pada śnieg-stop,śnieg?No tak u mnie okropna pogoda razem ze śniegiem i mrozem.
A dzisiaj mieliśmy Dzień Wagarowicza.Nie był on do końca idealny,ale nie był zły.No to zacznę od początku.
Pojechałam do szkoły trochę później,bo trzeba było iść na kangur z matmy.Po drodze spotkałam naszych chłopaków,którzy już szli wagarować.A jak kangur?No coments..Nie wiem po co tam szłam.Normalnie pomyślałam nad kilkoma pytaniami,a inne zaznaczałam byle jak i ogólnie pytania nie były łatwe dla mego poziomu.
Później poszłyśmy z dziewczynami powiesić karteczki z przeprosinami za ucieczke z lekcji.Ale my tak ciekawie napisaliśmy,bo na każdą lekcję kartki były nawiązywane do lekcji,np.matma-napisaliśmy formułkami,litewski-po litewsku związane z gramatyką,geografia-narysowaliśmy ziemię i wiersz o stronach świata.Ogólnie mówiąc,to fajnie zrobiliśmy.Latałyśmy po szkole jak nienormalne,hehe,nas kilka razy złapali na uczynku.
Poszliśmy do sklepu,kupiliśmy jedzonka i pojechaliśmy na miejsce.Już w lesie przy rzece chłopacy już rozpalili ogniska,smażyli szaszłyki i ogólnie dobrze spędzali czas.Za ten czas kiedy byłam,to pograłam w piłlkę nożną,podyskutowałam i porozmawiałam z przyjaciółmi,byłam zszokowana zachowaniem niektórych osób.Byłam tam półtorej godziny,no i poszłam do domu.Gdy przyjechałam,to poczułam,że śmierdzę dymem.Zaczęłam odświerzaczem pryskać kurtkę,szalik,czapkę i torbę,ale dotychczas śmierdzę.
Później z tatą pojechałam do centrum handlowego,ale nic nie kupiłam,może oprócz bułeczek.No i tak spędziłam dzień.
Pa!!!
Jak tam pierwszy dzień wiosny?
Taak,piękną mamy wiosnę.Ptaszeczki śpiewają,ludzie są weseli,pada śnieg-stop,śnieg?No tak u mnie okropna pogoda razem ze śniegiem i mrozem.
A dzisiaj mieliśmy Dzień Wagarowicza.Nie był on do końca idealny,ale nie był zły.No to zacznę od początku.
Pojechałam do szkoły trochę później,bo trzeba było iść na kangur z matmy.Po drodze spotkałam naszych chłopaków,którzy już szli wagarować.A jak kangur?No coments..Nie wiem po co tam szłam.Normalnie pomyślałam nad kilkoma pytaniami,a inne zaznaczałam byle jak i ogólnie pytania nie były łatwe dla mego poziomu.
Później poszłyśmy z dziewczynami powiesić karteczki z przeprosinami za ucieczke z lekcji.Ale my tak ciekawie napisaliśmy,bo na każdą lekcję kartki były nawiązywane do lekcji,np.matma-napisaliśmy formułkami,litewski-po litewsku związane z gramatyką,geografia-narysowaliśmy ziemię i wiersz o stronach świata.Ogólnie mówiąc,to fajnie zrobiliśmy.Latałyśmy po szkole jak nienormalne,hehe,nas kilka razy złapali na uczynku.
Poszliśmy do sklepu,kupiliśmy jedzonka i pojechaliśmy na miejsce.Już w lesie przy rzece chłopacy już rozpalili ogniska,smażyli szaszłyki i ogólnie dobrze spędzali czas.Za ten czas kiedy byłam,to pograłam w piłlkę nożną,podyskutowałam i porozmawiałam z przyjaciółmi,byłam zszokowana zachowaniem niektórych osób.Byłam tam półtorej godziny,no i poszłam do domu.Gdy przyjechałam,to poczułam,że śmierdzę dymem.Zaczęłam odświerzaczem pryskać kurtkę,szalik,czapkę i torbę,ale dotychczas śmierdzę.
Później z tatą pojechałam do centrum handlowego,ale nic nie kupiłam,może oprócz bułeczek.No i tak spędziłam dzień.
Pa!!!
ale fajne zdjęcia ;);*
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńDzień Wagarowicza w zimowej scenerii, ciekawe... :P
OdpowiedzUsuńU mnie też zima nie odpuszcza.
PS: Śliczna Fotka. :)
świetna fotka ;)
OdpowiedzUsuńfajną masz bluzę ;D