wtorek, 26 marca 2013

;-

Cześć,kochani!
Jak się macie?
No zima nie opuszcza,a już zaraz Wielkanoc..
Wczoraj nie siedziałam w domu i z jednej strony to dobrze,a z drugiej-źle.No to opiszę poniedziałek.
Wstałam znowu rano,sama nie wiem czemu.Trochę poleniuchowałam i poszłam się zbierać.
No dojechałam do szkoły,spotkałam znajomych i poszliśmy na wyprawę.Jechaliśmy autobusem,ale najdziwniejsze,że nie obcowaliśmy między sobą,a słuchaliśmy muzykę.
No i przyjechaliśmy.Budynek był fajny,nie wiedzieliśmy,co nas oczekuje.Zaprowadzili nas do audytorium i czekaliśmy,co będzie.No i zaczęło się.Zaczęli mówić różni ministrowie,profesorowie itd..Mówili,jak się bawić bez alkocholu.I tak gadali około 3 godzin,super no nie?I to jeszcze nam skrócili,taa..To było baardzo nudne.Ale czego nie zrobisz dla 3 dziesiątek..Już pod koniec  wykładów u nas było takie nieogarnięcie,że ja nie wiem.Więcej już się nie zgodzę na takie wykłady..
No ale to się kończyło,to już wreszcie zaproszono nas na szwedzki stół.Coś pojadłam,najwięcej to ciasta,ciasteczka i owoce i ruszyliśmy do domu.
No ja nic więcej nie robiłam po tym,byłam w domu.

A dzisiaj musiałam znowu rano wstawać,bo miałam wizytę do okulisty.No niby jestem obojętna,jaki wyrok mnie czeka,to i tak się denerwuję.No znowu nie widzę liter.Każda litera wyglądała jak D,nawet pani zwróciła uwagę,że często mówię tą literę.No ale ją ja widzę ;)
No później dostałam szczypiąpe kropelki do oczu,które rozszerzyły moje tęczówki.Od nich mam cały dzień problem,bo muszę trzymać telefon na odległości,nie mogę normalnie patrzeć w okno,nie mówiąc o wyjściu na podwórku.
Po wizycie poszłam do sklepu,zaszłam do second handu,kupiłam bułeczki i pizzę.
A pódróż do domu była najgorsza.Mi oczy łzawiły,nic nie widziałam,jeszczę szłam długą drogą do domu.To był koszmar.Ale plus-trochę poruszałam się.
No i dzień spędziłam w domu,męcząc się z moim wzrokiem ;)

Pa!!!


3 komentarze: